Tufik

❤️ Tufik ma 2,5 roku i jest z nami od początku marca 2024.

W tym czasie przeszedł przez dwie nieudane adopcje.

Pierwsza z nich (na Śląsku) nie udała się, ze względu na chorobę członka rodziny. Zawieźliśmy Tufika osobiście. Opiekunka miała już do czynienia z American Bully. Nie zgłaszała żadnych problemów z Tufikiem, który był u niej tydzień. Nie jesteśmy pewni, czy choroba członka rodziny, była jedynym powodem oddania Tufika, bo opiekunka nie reaguje na próby kontaktu z naszej strony.

Pojechaliśmy po Tufika.

Druga adopcja (Poznań) zakończyła się fiaskiem po pierwszej nocy. Opiekun miał wcześniej Amstaffa, wychowanego od szczeniaka. Tufik skoczył na nogę opiekuna, wykonując ruchy frykcyjne. Gdy opiekun próbował Tufika zepchnąć, pies podobno rzucił się z zębami na niego. Nie uszkodził ręki, ale mocno przestraszył. Tufik musiał wrócić.

Do trzech razy sztuka?

Po tych doświadczeniach nie będziemy już wozić Tufika po całej Polsce, bo wolimy mieć go relatywnie blisko, gdy okaże się, że ponownie komus nie odpowiada, a jest to prawdopodobne. Szukamy dla niego domu blisko fundacji (do 100 km. od Małgowa, woj. wielkopolskie). 

Zebraliśmy jeszcze raz wszystkie informacje i przedstawiamy je Państwu poniżej.

1. Z psami ma różnie. Akceptuje wszystkie suczki i małe psy. Z dużymi samcami ma różnie. Lubi zaczepiać do zabawy, a to może nie podobać się wszystkim. U nas jest konflikt z owczarkiem belgijskim.

2. Kotów nie lubi- przynajmniej naszych. 🤷🏼‍♀️

3. Jest kochanym łobuzem i jednocześnie pieszczochem dla rodziny. Ma nieustannie kontakt z dziećmi. Mieszka w domu, lubi towarzyszyć człowiekowi- im częściej tym lepiej. 

Bawić chce się również. Przynosi zabawki do przeciągania, piłki i patyki do aportowania. Trzyma mocno w swojej pięknej mordzie i warczy podczas zabawy (głośno).
„Kradnie” różne rzeczy, gdy jest szczęśliwy lub ma ochotę zaczepiać, ucieka wtedy i chce, żeby jego gonić. 🏃‍♀️Liże po mordzie człowieka i uśmiecha się podnosząc górne wargi- widać wtedy jego białe ząbki. 😁

4. Gdy zabierze jakiś przedmiot na swoje legowisko, nie chce oddać. Warczy i pokazuje zęby, gdy chcemy zabrać. Nie ugryzie, ale uderzy zębami w dłoń, w rękę. Bezpieczniej, przynajmniej na początku będzie dać jemu jakiś smakołyk – wtedy zostawi legowisko, a my możemy zabrać porwany przedmiot.

My Tufika poznaliśmy na tyle, że stanowcze słowa NIE WOLNO!, ODDAJ!, pomaga. 

4. Otwiera drzwi, gdy chce wyjść lub wejść. Może tak kilkanaście razy w ciągu dnia. Szkoda, że nie zamyka. 😉

5. Jest aktywny, ale po spacerze, który trwa pół godziny, lub, na którym porzucamy jemu piłeczkę, długo odpoczywa. Nie jest długodystansowcem. W domu jest grzeczny, ale na stole lepiej nic nie zostawiać, bo gdy nikt nie widzi, Tufik chętnie zje.

6. Na smyczy mocno ciągnie. Gdy zobaczy psa, kładzie się na ziemi i czai się. Ma zamiar pobawić się. 

Gdy jest bez smyczy, biega w zasięgu wzroku. Jest uparciuchem więc wołanie nie działa od razu. Często trzeba czekać na niego. 

Kaganiec bez problemów daje sobie zakładać, ale wtedy spacer należy do nieudanych, bo próbuje go zdjąć. 

7. Lubi spać w łóżku z człowiekiem i ciężko jego stamtąd wydobyć. Przekąski wystarczą, by wyszedł z łóżka. Na początku, gdy go spychaliśmy, warczał, buntował się. Teraz stanowcze ZEJDŹ TUFIK, NIE WOLNO! wystarczą. 

Oczywiście można też zamknąć drzwi na klucz, jeśli nie życzycie sobie wielkiego, ciepłego, chrapiącego cielaczka.

8. Na początku chce dominować skacząc na nogi i wykonując ruchy frykcyjne. My go spychaliśmy, ale nie odpuszcza łatwo. Po tygodniu jemu przeszło. 

9. Jest zdrowy, piękny i kocha nas coraz bardziej, dlatego PILNIE poszukujemy jemu domu na zawsze! 🩶

Zainteresowane osoby zapraszamy do kontaktu (609 339 444) i oczywiście odwiedzin.
Tufik przywita Was na pewno ciepło  i przyjaźnie. 😃
Dzwońcie i pytajcie- 609 339 444.

Fundacja Bo Ja Kocham Psy
🍀KRS 0000429877🍀